Komentarze: 0
Zacznę od wyjaśnieia:
Wczoraj nie pisalem, bo mi sie internet popsl i wogóle nic w nim nie moglem robic, ale zreszta wczoraj nic ciekawego nie robilem.
A wiec dzisiaj, jak to wkazda niedziele polazlem do kosciola. Bylo fajnie, bo kazanie trwalo 5min. ;). Potem wrocilem do domu i czekalem na kolędę. Ostatnim razem dotarli do nas o 20.30, ale tym razem byo inaczej, bo bylismy drudzy. Przyszedl do mnie ksiadz Marcin (jakby kto nie wiedzial to uczy mnie religii) i naopowiadal moim rodzicom ze kiedys wpisal mi uwage za bójkę!!!!!!!!! Byl tylko jeden ministrant- ale za to jaki! Sam Kaczor!!!!! Pogadalismy se bo siedzieli ponad 20 minut no i wogole bylo ok. Potem, jak poszli bylo jak codzien: rodzice sie na mnie wkurzyli, brat mnie wkurzal itd. No, jedno szczescie ze dzis jest fajny film w telewizji :).
Nara,
Skrzynek