skrzynek

Pozdrav!

Napisze teraz o konkursie wiedzy o Wejherowie, który byl w piątek (wcześniej mi się nie chcialo pisać :-) Pojechala cala nasza klasa. Byliśmy za szybko, więc się przeszliśmy. Trochę to byla dziwna wycieczka, bo przeszliśmy się w kólko(inteligentne...). W końcu doszliśmy na czas. Sam konkurs podzielony byl na dwie części: grupową i indywidualną. W grupowej byly 3 "konkurencje". Na początku odpowiadaliśmy na pytania. Naszą szkolę reprezentowali Maria L., Ania W.i ja. Poszlo nam tak sobie... Potem byl konkurs na sobowtóra. U nas wystąpil Pawel P. i... powalil reszte na kolana! Bylo trochę niesprawiedliwie, bo dostal tylko 0,5 punkta więcej, a nie 2 razy więcej!!! Potem publiczność zaprezentowala swoje haslo dotyczące konkursu. No i... dokopaliśmy reszcie!! Dostaliśmy 5 pkt więcej od reszty!! Dzięki temu zajęliśmy ostatecznie 2 miejsce!!! Wyniki konkursu: 1.Gimn. nr1(ciekaweczemu zawsze wygrywają gospodarze???) 2. Gimn. nr 4 (to my :-) 3. Gimn. nr 3, 4. Gimn. nr 2. WW indywidualnym już nie poszlo tak dobrze... Ania i ja odpadliśmy w 1 rundzie (heh, wyszlo uczenie się na dzień przed konkursem,hehe),a Mariadoszla do przedostatniej rundy (a mówila, ze się nic nie uczyla...). Na koniec dostaliśmy nagrodę dla najlepszej publiczności-Grześki :-)

No to zbogom.

Dobra vecer!! (chorwacki)

Dzisiaj byl troche inny dzień niż zwykle. Mieliśmy święto szkoly - Chopinalia (ciekawe czy ktos zgadnie jakiego mamy patrona??:-D). Rano byly zawody w siatke o puchar dyrektora szkoly, no i nasze mastery oczywiscie zajęly ostatnie miejsce (przed zawodami mówili: ''kolejny puchar do kolekcji''). No cóż, mówi się trudo i żyje sie dalej. Potem na 16 mieliśmy akademię przed wladzami miasta, w której też uczestniczylem. Wszyscy recytowali dobrze; nie bylo żadnej wtopy. Wydaje mi sie, że mówilem troche za szybko, ale nie bylo tak źle, myśle. Może będę jutro w TV, to zobaczę. Po uroczystosci, powolnym krokiem wrócilem do domu i pomoglem sie tatcie rozpakować, bo już wrócil z wyjazdu.

No to zbogom.  

Dobry viecar!

(Dzisiaj bialoruski)

Ogólnie ten tydzień nie obfitowal w wydarzenia, poza tym, że caly czas próbowaliśmy do CHOPINALIÓW (święto patrona szkoly), podczas którego będę recytować wiersz :-(   Najgorsze jest  to, że one są już jutro!!!!!! buuuuu Poza tym, przyjechaly jekieś muzykanty i daly nam taki se koncert w szkole (ale za to straciliśmy matmę :-))). No to idę oglądać mecz w TV.

Nara  

As-salam alajkum!

(Dzisiaj arabski). Dlugo nie pisalem bo:

1)Nie moglem wlączać kompa :-(

2)Nie mialem o czym pisać, bo się totalnie nic nie dzialo (poza tym, że sie ta *#%$&*# buda zaczęla i tatusiek pojechal se do Niemiec (faaaaarciarz)

No to lajla sa'ida, bo się nic nie dzieje. 

Mirembrema!! (dzisiaj albański)

Wczoraj nie moglem nic napisać więc piszę dzisiaj. No więc dzisiaj obowiązywal post ścisly, czego baaaardzo nie lubię. Przez caly dzionek chodzilem glodny i resztkami sil metapsychicznych (czy jakoś tak) powstrzymywalem się od zjedzenia ciasta lub chleba z szynką i grzybosiku (to polączenie kielbasy, pieczarek i ogórka, wymieszane w koncentracie pomidorowym. Baaaaaardzo smaczne).

Tata jest chory więc musialem przejąć wszystkie jego obowiązki. Więc caly dzień zmywalem, odkurzalem, sprzątalem i robilem jedzenie.Ale największą bekę mialem z obierania kartofli. Z tego co obralem, bylyby dobre 2 ziemniaki :-D No cóż... muszę trochę poćwiczyć :-)

Do kościólka poszedlem na 17.00 potem wrócilem do domu, umylem się, wskoczylem do lóżka i oglądlem mecz.

No to mirupasfhim. (pożegnań też się nauczę:-)